niedziela, 2 stycznia 2011

Fińska umiejętność organizacji czasu

Kiedy wybierałam się do Finlandii , każdy na początku mówił mi, że Finowie są tak świetnie zorganizowani ze wszystkim, że to dlatego wszystko działa im jak w zegarku.Najlepsi organizatorzy na świecie.Po kursie języka fińskiego w Rovaniemi , nie mogłam tego jakoś dokładnie zauważyć w Vaasie. No dobra zorganizowali nam to i owo, wycieczki spotkania i takie tam. Ale to chyba normalne ? Co w tym szczególnego? Gdzie te umiejętności organizacyjne, które tak sobie chwalą?

Przez parę miesięcy pobytu tam, naprawdę nie mogłam tego zauważyć. Poznałam polaka, który tam mieszka i pracuję na codzień, który też mi o tym wspomniał. Dlaczego ja nie mogę tego zauważyć. O co chodzi z tymi umiejętnościami organizacyjnymi.

Odkryłam to dopiero po powrocie do Polski. Spotkałam się z paroma znajomymi, odwiedziłam parę imprez, dobrze mi to zrobiło dla zauważenia różnić. To wtedy mnie olśniło. Domowe imprezy to jedyne co mogłam tutaj na razie porównać jeśli chodzi o sprawy " życiowe z wolną ręką" ( nie mówię tutaj o organizacji studiów, działania firm czy jakichś organizacji).


Po raz kolejny jest to ciekawe zjawisko, że wcześniej tego nie zauważyłam. Jedyne co odczuwałam w Finlandii, to to że jakoś ciekawiej jest. Finowie, czy w ogóle ludzie mieszkający w Finlandii nauczyli się tego rodzaju organizowania imprez. Gospodarz imprezy zazwyczaj organizuje całe zajście, zaczynając od jedzenia , po usadzenie gości i tym podobne, aż po program imprezy.
Niby takie banalne ale jaka różnica. Nie ważne co się dzieje na imprezie, w pewnym momencie gospodarz wstaje i wygłasza coś, proponuję jakiś konkurs czy zabawę dla gości.

Kiedy pierwszy raz tego doświadczyłam, czułam się trochę głupio i dziecinnie. Konkursy czy quizy dla dorosłych ? Co za bzdura myślałam sobie. Ale potem doszłam do wniosku, że to jest tak proste i genialne a my tego w ogóle nie czynimy bo mamy jakieś dziwne stereotypy i rzeczy typu "nie wypada". Ludzie nie ważne w jakim są wieku , zawsze chcą się w takie rzeczy bawić tylko często nie wypada im się przyznać. I tak odwiedzając parę imprez po powrocie do kraju uświadomiłam sobie, że w Finlandii imprezy są zaplanowane. U nas zaplanowany jest tylko tzw "background" by ludzie mieli co jeść co pić gdzie siedzieć , muzyka ewentualnie a reszta to mają się zabawiać sami ze sobą rozmowa. Różnica, która tutaj występuje jest taka, że w Polsce zazwyczaj w towarzystwie znajdzie się taki ktoś, kto albo zacznie opowiadać żarty, albo wyskoczy z czymś, z jakimś pomysłem zrobienia czegoś tu i teraz - spontanicznie, bez żadnych ustaleń typu zróbmy sobie karaoke, chodźmy na spacer, potańczmy, idźmy do baru po coś do jedzenia. A jeśli nawet takiego kogoś nie ma to impreza jest jaka jest i też dobrze.

Będąc na tych imprezach tutaj domowych bądź wyjściowych odczuwałam zatem lekką nudę, gdyż przyzwyczaiłam się do typu zorganizowanych imprez. I nie zdawałam sobie sprawy z jakiego powodu mam takie poczucie nudy. Myślałam, że może to ludzie są nudni.... może muzyka nudna, może miejsce, a może po prostu ja nie mam o czym mówić czy rozmawiać. Nie to po prostu moje przyzwyczajenie do zorganizowania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz